Sorry za opóźnienie notki, ale czasu mało i nie ma kiedy coś napisać. Wpis leży kilka miesięcy, a postępu żadnego.
Myśliśmy w planie z kuzynką wybrać się na objazdówkę fortową - Borek, Salis, Jaksmanice oraz Łuczyce. Niestety, pogoda nam nie pozwoliła na wypad w tym roku

Dzisiaj był dość dobry dzień, więc razem z Adrianem postanowiliśmy pojechać w celu rozeznania terenu. Pominęliśmy Borek (znany), a skupiliśmy się na Forcie I. Byłem tam dawno, więc wypada odświeżyć pamięć i pozwiedzać jeszcze raz.
Jechaliśmy normalną trasą, tj. w stronę Medyki. W Hurku w prawo, w stronę Siedlisk. Później podjazd, kilka zakrętów, troszkę drogi i jesteśmy już w rezerwacie przez fortem - "Skarpa Jaksmanicka", legowisko Żołny (ptak). Widoki - aż dech w piersi zapiera. Zresztą, sami zobaczcie:
Było dość stromo, ale bezpiecznie wróciliśmy na rowerki i pomknęliśmy w stronę Salisa. Relację z eksploracji możecie obejrzeć poniżej:
Stwierdziliśmy, że czas spadać. Spokojnie dojechaliśmy do Jaksmanic, a tam odbiliśmy na drogę polną w stronę fortu II.
Minęliśmy fort, stwierdziliśmy, że zostawimy sobie tą atrakcję na przyszły rok

Później droga była prosta. Objechaliśmy fort Łuczyce od strony wschodniej i wśród pól kierowaliśmy się w stronę Rożubowic.
Niestety, ale od opadów droga błotnista. O ile w suche lato przejazd byłby OK, to teraz trzeba było uciekać na boki (nie lubię syfu na rowerze). Trochę wyboi, zakrętów, szybki zjazd i już jesteśmy na asfalcie

Powrót standardowy, przez Krówniki. To raczej ostatnia trasa tego sezonu, więcej nie będę w stanie wykręcić, tym bardziej, że zaczyna się rok akademicki. Trzeba przejechać ją jeszcze raz w piękną pogodę i pełny wariant


Statystyki trasy
DST: 29,435 km
MXS: 39,6 km/h
AVS: 17,2 km/h
TM: 1:42 h
Podziękowania dla Adriana za filmiki
